czwartek, 27 lutego 2025

Sezon na mikroby

Powiedz głośno o swoich zamiarach, a życie zaraz utrze Ci nosa. I to dosłownie...

Turnusy rehabilitacyjne planujemy z rocznym wyprzedzeniem, a nierzadko rezerwa jest jeszcze większa. Pozwala to poukładać na spokojnie wszystkie sprawy oraz obudować wokół sztywnych terminów życie zawodowe i rodzinne. W tym miejscu kalendarz jest beznamiętny i brak tu przestrzeni na improwizacje i impulsywne działania. Papier wszystko przyjmie (nawet jeśli terminarz od dawna już tylko elektroniczny), ale wszyscy wiemy, że los często weryfikuje nasze plany i rwie na strzępy misternie tkaną pajęczynę zamierzeń. Doświadczyliśmy tego w minione ferie zimowe. Z zaplanowanych dwóch tygodni turnusu rehabilitacyjnego wyszedł tydzień z okładem, a umówione wizyty u rodziny i znajomych zostały przesunięte na czas nieokreślony. Zawinił sezon grypowy i wrodzona obniżona odporność panny Julii. Hojnie podzieliła się z resztą rodziny czym tam miała i ostatecznie wszyscy wylądowaliśmy w łóżkach. Po turnusie zostało wspomnienie, kilka zdjęć i lekki niedosyt.

Serdeczne podziękowania dla całej kadry Ośrodka Rehabilitacji i Hipoterapii "Neuron" w Małym Gacnie za opiekę i profesjonalizm na tradycyjnie najwyższym poziomie i nieszablonowe podejście do kuracjuszy. Do zobaczenia (cicho sza...) latem ;-)

Krystyna, Ewa, Agnieszka, Joanna, Anna, Monika, Katarzyna, Kamila, Teresa, Bogna, Dorota, Tomasz, Artur, Dominik, Krzysztof, Aleksander oraz Andrzej - Wam z kolei dziękujemy za styczniowe darowizny na Julcine subkonto w Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" ❤️. Właśnie dzięki takim donacjom i przekazywanym przez darczyńców 1,5 % podatku usprawnianie ciała i umysłu Julki idzie pełną parą, bez zachodzenia w głowę, z czego to wszystko sfinansować. Tutaj każda złotówka przekłada się na Jej lepsze jutro, za co jesteśmy Wam ogromnie wdzięczni. Polecamy się również i w tym roku.
Dbajcie o swoje drogi oddechowe, bo chociaż czuć już powoli wiosnę w powietrzu i bociany ruszyły na północ, to zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Wracamy w marcu z nowymi tematami ;-)

PS
Najlepsza poduszka
To ta z taty brzuszka

sobota, 25 stycznia 2025

Majoritas

Ziemia znowu obiegła Słońce i miała podobny czas, jak podczas zeszłorocznej edycji. Żadnego wyraźnego progresu. Pewnie dużo ma na globie i brak jej czasu na regularne treningi ;-)

Przełom roku spędziliśmy na poszukiwaniu zimy, promieni słonecznych i odrobiny spokoju po gonitwie, jaką zgotował nam ostatni kwartał. Wszystko to znaleźliśmy w pakiecie rodzinnym dwa rzuty kamieniem od domu i z czystą kartą wkroczyliśmy w bieżący rok, zostawiając za plecami sfatygowane dwanaście miesięcy. Z tyłu zostało coś jeszcze. Coś symbolicznego.

Odchodząc zabierz mnie
Alegoria ostatniego kwartału 2024 r.
Teraz może być już tylko lepiej

Dla nas nowy rok oznaczał zmiany i to bynajmniej niekosmetyczne. Na styczeń przypadały osiemnaste urodziny Julki i pewne było, że wśród prezentów znajdzie koszyk praw i obowiązków określających ramy, w jakich należy się poruszać stając u progu dorosłości. Mogliśmy więc wcześniej zebrać i przygotować stosowny plik dokumentów, które po podpisaniu przez pełnoletnią już pannę Julię złożyliśmy wspólnie w odpowiednich instytucjach. Rubikon za nami. Teraz czekamy na decyzje urzędowe i urzędnicze ;-) W tak zwanym międzyczasie świętowaliśmy uroczyście w gronie rodzinnym i odśpiewaliśmy niejedno "sto lat!" w kręgu przyjaciół. Po trzech dniach bycia na piedestale Julka wyznała, że "ma dość tej dorosłości i tęskni za dzieciństwem". Szybko poszło ;-) 

Kwiaty od Taty w ilości adekwatnej do wieku 
Prawie wszyscy
Mój pierwszy bal,
te walczyki leciutkie jak świerszcze,
pierwszy bal,
czyjeś oczy wesołe, na szczęście
Przetańczyć z Tobą chcę całą noc
God Save the Queen.
136 centymetrów szczęścia. Plus korona ;-)

Z głębi serca dziękujemy Wam za wspólne świętowanie i obecność w tak ważnym dniu, ale przede wszystkim za to, że jesteście z nami również każdego innego dnia, nieprzerwanie od osiemnastu lat. 

Julio - Tobie dziękujemy, że wnosisz tyle słońca do naszego życia i że od lat osiemnastu uczysz nas pokory wobec Bożego planu. Akceptujemy go bezwarunkowo i jesteśmy dumni, że nas wybrałaś.

Nie gaś w sobie tej beztroskiej radości, jaką niosło dzieciństwo. To dziecko zawsze w Tobie gdzieś tam będzie, bez względu na peselWystarczy, że spojrzysz w lustro i uśmiechniesz się do niego. Na bank odpowie uśmiechem ;-)