Za nami bal przebierańców. W tym roku kierując się filigranową budową ciała naszej Juli, postanowiliśmy przebrać Ją za... baletnicę. O spódniczkę zadbała ciocia Kasia, resztą zajęli się rodzice. Nawet rajstopy udało się zdobyć na podobieństwo wiązanych baletek - niestety ortopedyczne glany zepsuły efekt.
Dzieci tak świetnie się bawiły (opiekunowie - mam wrażenie - równie dobrze), że impreza karnawałowa w przedszkolu przeciągnęła się na dwa dni :-)
Wypatrzyłem w wydawnictwie Nasza Księgarnia skompilowane wszystkie dziewięć tomów "Muminków" Tove Jansson. Twarda oprawa, przystępna cena, oczywiście z ilustracjami samej autorki. Nie omieszkałem kupić dziewczynkom (no dobra, dla siebie trochę też... ;-) ). Teraz czytamy wieczorami, a Zosia - nie wiedząc dlaczego - nazywa je Guminkami ;-)
Pozdrawiam w święto pączka. Cukiernicy - trzymajcie się :-)
PS Zdjęcia dzięki uprzejmości pani Moniki. Pełniejsza relacja fotograficzna na stronach przedszkola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz