środa, 22 lutego 2012

Niech żyje bal...

Za pasem czas beztroski i zabawy - karnawał :-) Jak karnawał, to oczywiście bal. Najlepiej kostiumowy. Biorąc sobie te wytyczne do serca (a i dzięki wcześniejszym newsom z przedszkola mając miesiąc czasu z okładem na przygotowania), postanowilismy w tym roku przebrać Julkę za Czerwonego Kapturka. Co prawda Mama próbowała forsować (tak, jak w zeszłym roku) przebranie księżniczki, ale Tata pozostał nieugięty... ;-)
W tym roku na przedszkolnym balu - w grupie Juli - bawili się: Spiderman, Batman, Bob Budowniczy, Rokita, Wojownik, Indianin, Księżniczka, Czerwony Kapturek, a także Biedronka, Pocahontas oraz Wilk ;-)
Niestety dostałem zgodę tylko na publikację zdjęcia Juli, ale wierzcie mi, że było kolorowo - jak to w karnawale :-)
Za nami również drugie urodziny Zosi - było głośno, wesoło i rodzinnie. Dziękujemy wszystkim za miłe towarzystwo, za pomoc w przygotowaniach, za obecność, rozmowę, zabawę, no i rzecz jasna za prezenty :-)
Pozdrawiamy z قطر :-)
PS Bardzo dziękuję Cioci Biedronce i Cioci Wilkowi za wszystkie zdjęcia - bez Waszej fotograficznej wrażliwości galeria na tym blogu byłaby o wiele uboższa. Pozdrawiam serdecznie :-)

1 komentarz:

  1. Piękny czerwony kapturek, a świeczki na torcie zdmuchnięte były zawodowo.

    OdpowiedzUsuń