Okres letni mignął w zastraszającym tempie. Sam nie wiem kiedy czas przeciekł nam przez palce. Cichy perfekcjonista. Konsekwentnie robi swoje,
odmierzając niewzruszenie minutę za minutą, dzień za dniem. Dopiero "wczoraj" zaczynały się wakacje, a dziś już październik straszy wizją chłodnych wieczorów. Winien Wam jednak jestem raport z wakacyjnych wojaży. Porządek musi być - jak mawia sąsiad zza Odry ;-)
Julka - tak, nie zapomniałem, że to Jej poświęcony jest ten blog ;-) - swoje kanikuły zaczęła z przytupem, odpoczywając w gościnnych progach "Górnej Chaty" w bajkowych Gorcach.
Kilka dni w gronie sprawdzonych przyjaciół minęło nam w rytmie slow. Dla osób pragnących odciąć się od cywilizacji (dosłownie!), czy chcących spróbować kuchni wegańskiej Kasi i Leszka, miejsce to jest idealne. Święty spokój nie do przeliczenia na żadną walutę. Za wszystko inne... wiadomo ;-)
Żal nam było opuszczać gorczańskie ostępy, ale tuż za progiem czekał już w kolejce Bałtyk i ukochane kołobrzeskie plaże.
Gorący lipiec dziewczynki spędziły pod czujnym okiem mamy i dziadków, ale tacie udało się wykroić część urlopu, przyjechał w odwiedziny i zrobiło się ciut mniej piaszczyście ;-)
Nastał sierpień, morzu trzeba było powiedzieć do widzenia i udać się - jak co roku - w Bory Tucholskie. Podczas, gdy tata spełniał swoje marzenie zmagając się z niełatwym szlakiem GSB, Julka walczyła z własnymi ograniczeniami na turnusie rehabilitacyjnym w "Neuronie", w Małym Gacnie*.
Ostatnie dwa tygodnie sierpnia, to już porządkowanie w głowie wszelkich doświadczeń wakacyjnych, segregowanie ich i odkładanie na odpowiednie "półeczki". Tyle Julki, ile doświadczy, dotknie, zobaczy. Nikt Jej tego nie zabierze. Nabyta wiedza i umiejętności przydadzą się na bank w nowym roku szkolnym. A to już druga klasa! Kiedy ten czas tak zleciał? ;-)
*Całkowity koszt turnusu został pokryty z darowizn zgromadzonych na Julcinym subkoncie w Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" - duże serducho dla Was za pamięć i 1% przekazany w ubiegłym roku ❤ :-)
Tegoroczne rozliczenia dopiero spłynęły do Fundacji i lada moment będą księgowane na poszczególnych subkontach. Uzbrójcie się proszę w cierpliwość, jak będę znał szczegóły, to się nimi z Wami podzielę :-)