Strony

środa, 5 października 2022

Para w ruch

Daj dziewczynie odpowiednie buty, a podbije świat. Marilyn, która miała go u stóp, wiedziała, co mówi. Julka od lat jeździ po swoje do najlepszego specjalisty w kraju - stołecznego Achillesa.

Trafiła pod opiekę Pana Kuby, gdy miała sześć lat i niestety o jakieś sześć za późno. Wcześniej zajmował się nią najlepszy w mieście ortopeda, ale miano to dzierżył od kilku już dekad i jego metody także dobre były w czasach, gdy autorka zdania rozpoczynającego dzisiejszy wpis odbierała Złoty Glob za "Pół żartem, pół serio". Wtedy jeszcze tego nie wiedzieliśmy. Byliśmy przekonani, że zapewniamy Julce najlepszą opiekę, że droga leczenia, jaką proponuje jest jedyna słuszna. To przecież lekarz. Specjalista. Wie, co robi. "Stopy płasko koślawe? Muszą się wykrzywić do końca, a potem będziemy operować staw skokowy i zobaczymy, co będzie. Tak się to leczy." Owszem, przepisał nawet buty ortopedyczne, ale te zrobił z odręcznego rysunku jakiś szewc w Łodzi na zlecenie lokalnego sklepu ze specjalistycznym obuwiem. O wkładkach wtedy nikt nie słyszał. Ani lekarz, ani szewc, ani tym bardziej my, przekonani o tym, że zrobiliśmy wszystko, by Julce pomóc. Naszą naiwność i wiarę w nieomylność lekarza Julka przypłaciła takim stopniem zaawansowania wady, że Pan Kuba mógł tylko próbować ją zatrzymać, by nie przesunęła się na kolana i dalej na biodra i kręgosłup. Na profilaktykę było już o kilka lat za późno.

Dziś po dziewięciu latach profesjonalnej opieki, w opinii niezależnego lekarza, który bada Julkę dwa razy do roku przed każdym turnusem rehabilitacyjnym, stopy utrzymują constans, a o skoliozę na razie nie musimy się martwić. I dobrze, bo nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Vide Mathieu i Thomas. Historia Kopciuszka pokazała, że jeden but może zmienić czyjeś życie. A co dopiero para ;-)

Co przynosi październik? Słotę, krótszy dzień i nowe buty ;-)

Sierpień. Czas powrotów z wakacji. 
Zawsze z obowiązkowym przystankiem w stolicy na corocznym badaniu w Achillesie.


PS Palec pod budkę, kto spodziewał się wpisu o kolejnictwie  ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz